W niepewności, czy Kołobrzeg zdobędzie prestiżowe miano Europejskiej Stolicy Kultury, miasto z dumą podsumowuje okres kilkunastu miesięcy intensywnych prac nad aplikacją do tego konkursu. Czwórka polskich miast – Kołobrzeg, Katowice, Bielsko-Biała i Lublin – przetrwała rywalizację i stawia czoła finałowi. Kołobrzeg, jako jedyny reprezentant województwa zachodniopomorskiego, jest na ostatnich metrach tej zaciętej walki o tytuł.
Podczas ceremonii galowej, Kołobrzeg szczycił się swoją ofertą kulturalną, którą zamierza zaskoczyć Europę. Prezydent Kołobrzegu, Anna Mieczkowska, utrzymuje pozytywne nastawienie niezależnie od wyroku jury. Jak tłumaczy, dla jej miasta to już triumf.
– Udowodniliśmy całej Polsce, że nawet miejsca o skromnej skali, takie jak Kołobrzeg, mogą aspirować do wielkich rzeczy i mieć odważne marzenia – podkreśla Mieczkowska.
O sukcesie Kołobrzegu w rywalizacji o tytuł Europejskiej Stolicy Kultury nie ma wątpliwości również wojewoda zachodniopomorski, Adam Rudawski.
– Nie widzę żadnej przeszkody, abyśmy mogli cieszyć się mianem Europejskiej Stolicy Kultury. Kołobrzeg to historycznie twierdza, która nie uległa zdobyciu. Jestem pewien, że ani pani prezydent, ani mieszkańcy nie poddadzą się łatwo i będą walczyć do ostatniego tchu – wyraża swoje przekonanie.
24 września delegacja z Kołobrzegu zmierza do Warszawy na finałową prezentację. Nazwisko zwycięzcy spośród polskich miast zostanie ujawnione następnego dnia.