W nocy z 14 na 15 styczni bieżącego roku odbył się nietypowy marsz. Na czym polega jego niezwykłość? Chodzi oczywiście o to, że miał on miejsce w nocy, a nie w świetle dziennym, jak to jest w przypadku większości tego typu wydarzeń. Uczestnicy marszu przeszli plażą Pogorzelica – Mrzeżyno odcinek o długości 14 km.
Przeczytaj także: W Mrzeżynie dokonano makabrycznego odkrycia
Maszerujący ludzie wykazali się sporą wytrzymałością i dobrą kondycją fizyczną. Dla wytrawnych sportowców 14 km może nie robić wrażenia, ale dla zwykłego zjadacza chleba to nie byle co. Zwłaszcza, że spacer odbył się w niezbyt korzystnych warunkach pogodowych i do tego w nocy.
Nocny marsz
Nocne maszerowanie nie jest dla każdego. Trzeba się do niego przygotować nieco inaczej niż podczas typowego marszu za dnia. Przede wszystkim, każdy z uczestników zaopatrzył się odpowiednie oświetlenie. Dzięki niemu można było cokolwiek widzieć i mieć pewność, że dojdzie do żadnych upadków i tego typu przykrych incydentów.
Ze względu na porę roku, jaką mamy, oczywiście trudno było zagwarantować ciepłą pogodę. Dlatego każdy ubrał się adekwatnie do temperatury i okoliczności. Na szczęści każdy dobrze o tym wiedział i nie było żadnych problemów organizacyjnych. Uczestnicy przeszli wspomniane 14 km bez żadnych przeszkód, a na samym końcu mogli odetchnąć z ulgą. Transport z Mrzeżyna już oczywiście każdy musiał załatwić sobie na własną rękę.